Ekstraklasa piłkarska - przełamanie mistrza, zwycięstwo Legii
Raków, który w czwartek uległ Atalancie Bergamo 0:4 i odpadł z europejskich pucharów, zwyciężył w niedzielę nieco szczęśliwie, bo jedyna bramka padła w 87. minucie po samobójczym trafieniem Piotra Malarczyka. Wcześniej częstochowianie przegrali z Jagiellonią 2:4 i zremisowali ze Śląskiem Wrocław, Cracovią i Pogonią Szczecin po 1:1.
"Za nami 36 spotkań w krótkim czasie, rozegraliśmy w zasadzie cały sezon w jedną rundę. To duże doświadczenie dla mnie jako trenera, dla sztabu, piłkarzy i całego klubu" - powiedział trener Rakowa Dawid Szwarga po ostatnim występie swojej drużyny przed przerwą zimową.
Raków jest w podobnej sytuacji w tabeli jak Legia. Kluby zajmujące miejsca 4-5 mają po 32 punkty, ale też po jednym zaległym meczu. Przed nimi jest Lech Poznań - 33, a na razie poza zasięgiem konkurencji są Śląsk Wrocław - 41 i Jagiellonia Białystok - 38.
Legia pewnie wygrała w Warszawie z Cracovią 2:0 po golach Patryka Kuna (46.), który uzyskał pierwszą bramkę w barwach stołecznego zespołu, i Słoweńca Blaza Kramera z rzutu karnego (86.), przedłużając serię "Pasów" bez zwycięstwa do dziewięciu kolejek.
Oba kluby zmierzą się ponownie w środę w Krakowie, kiedy odrobią zaległość z 2. kolejki. Mająca 18 punktów Cracovia ma szansę wydostać się przed przerwą zimową ze strefy spadkowej, ale musi przynajmniej zremisować. Obecnie ma 19 punktów i jest trzecia od końca, ale tyle samo zgromadziła Korona.
W pierwszym niedzielnym spotkaniu doszło do pojedynku beniaminków, w którym zwycięzcy nie wyłoniono - ŁKS zremisował w Łodzi z Ruchem Chorzów 1:1. Oba zespoły nadal są na najniższych pozycjach w tabeli: zamyka ją ŁKS z 10 punktami, a jego "Niebiescy" mają o trzy więcej.
Ruch wygrał w tym sezonie tylko raz - 28 lipca z... ŁKS. Niewiele krócej na komplet punktów czekają łodzianie, którym ostatnio udało się zwyciężyć 20 sierpnia.
"Skończyło się remisem, choć od jakiegoś czasu mówimy o tym, że takimi rezultatami nie uratujemy ekstraklasy dla Chorzowa. Punkt to jest mało, ale wywalczony w ten sposób jak dziś na pewno w jakimś stopniu musi cieszyć" - przyznał trener gości Jan Woś.
W sobotę potknięcia miały ekipy wicelidera Jagiellonii Białystok oraz trzeciego Lecha Poznań.
"Jaga" pewnie prowadziła w Krakowie z Puszczą Niepołomice 3:0 do przerwy, ale w drugiej połowie dała sobie wbić trzy gole i musiała zadowolić się remisem. Dziewiątą bramkę w sezonie uzyskał Bartłomiej Wdowik z Jagiellonii i jest wiceliderem klasyfikacji strzelców oraz najskuteczniejszym obrońcą. Dla gospodarzy dwukrotnie "jedenastkę" wykorzystał Mołdawianin Artur Craciun.
Niemal równie dobrze mecz ułożył się dla Lecha Poznań, który prowadził w Radomiu z Radomiakiem 2:0, ale także wywalczył tylko punkt po remisie 2:2. Bramkę wyrównującą gospodarze zdobyli w szóstej doliczonej minucie spotkania.
Reakcją na ostatnie wyniki "Kolejorza" było zakończenie współpracy z holenderskim szkoleniowcem Johnem van den Bromem, który pracował w Poznaniu półtora roku. Obowiązki pierwszego trenera powierzono jednocześnie 46-letniemu Mariuszowi Rumakowi, który w latach 2012-14 prowadził Lecha i dwukrotnie sięgnął po wicemistrzostwo kraju.
Również w sobotę trzecią z rzędu ligową porażkę poniósł Widzew, tym razem w Łodzi z Pogonią Szczecin 1:2.
Wpadki faworytów to dobra informacja dla pewnego już pierwszego miejsca na koniec 2023 roku Śląska. Wrocławianie w piątek pokonali na wyjeździe z regionalnych derbach Zagłębie Lubin 2:1, a swoją 14. bramkę w sezonie zdobył lider klasyfikacji strzelców Erik Exposito.
To już 16. z rzędu ligowy mecz podopiecznych Jacka Magiery bez porażki. Zgromadzili dotychczas 41 punktów, czyli o trzy więcej niż... przez cały poprzedni sezon. Wówczas z trudem wywalczyli utrzymanie w elicie.
W piątek, oprócz meczu z Lubinie, odbyło się spotkaniu w Zabrzu, gdzie Górnik pokonał Wartę Poznań 3:0 i awansował na siódme miejsce (26 pkt).
Ostatnią przed zimową przerwą pełną kolejkę zakończy poniedziałkowe spotkanie Piasta Gliwice ze Stalą Mielec, a później do rozegrania zostanie w środę zaległe starcie Cracovii z Legią. (PAP)
mm/ pp/